142 views, 0 likes, 0 loves, 0 comments, 0 shares, Facebook Watch Videos from Jem zdrowo - jestem w formie!: Jajka! Odżywcze, pyszne i obfitujące w cholesterol. Ilość ma znaczenie, badania
Jajka to nieodłączny element świąt wielkanocnych. Zwłaszcza że zgodnie z tradycją w niedzielny poranek powinniśmy składać sobie życzenia, dzieląc się właśnie nim. To jednak nie wszystko, przecież jajka znajdują się w prawie każdej potrawie wielkanocnej. Jak wpływa to na nasze zdrowie? Okazuje się, że panika związana z koniecznością ograniczania jajek w diecie, to więcej lekarzy i specjalistów od diety mówi, że jajka wcale nie szkodzą. Wręcz przeciwnie – pozytywnie wpływają na odżywcze w jajkuPrzez wiele lat uważano, że jajka są niekorzystne dla zdrowia, ponieważ jest w nich bardzo dużo cholesterolu. Badania mówią jednak coś zupełnie innego. W jednym jajku znajduje się ok. 0,3% tego składnika. Reszta to inne, bardzo potrzebne w ludzkim organizmie wartości jeszcze znajdziemy zatem w jajkach? Przede wszystkim wzorcowe, pełnowartościowe białko oraz wszystkie aminokwasy – również te, których nie potrafi wytworzyć ludzki jednak nie wszystko. Jajo jest bogate w liczne witaminy – A, E, D, K, B2 czy B12, składniki mineralne – fosfor, potas, sód, wapń, żelazo, magnez, miedź, cynk, selen oraz beta-karoten i chodzi natomiast o tłuszcze – kwestię, która nurtuje wszystkich obawiających się jajek, to okazuje się, że ich skład jest bardzo korzystny dla ludzkiego organizmu. W jednym jajku znajduje się ok. 5 g tłuszczu, ale jedynie 0,1 g szkodliwych nasyconych tłuszczy. Nie można również pominąć tego, że wśród zdrowych kwasów są nienasycone kwasy tłuszczowe omega-3 i badania coraz częściej mówią o tym, że wbrew obiegowej opinii, jajka mają bardzo korzystny wpływ na poziom cholesterolu we Tadeusz Trziszka, kierownik Katedry Technologii Surowców Zwierzęcych na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu i specjalista od jajek mówi, że wcale nie musimy ich często lekarze pierwszego kontaktu polecają nie jeść więcej niż 2 jajka tygodniowo. Według Światowej Organizacji Zdrowia liczba ta jest znacznie wyższa – dopuszcza się jedzenie aż 10 jajek tygodniowo. Trzeba jednak pamiętać, że specjaliści wliczają w to również jajka użyte w produktach przetworzonych, np. makaronach czy zupełnie innego próbuje udowodnić nam prof. Trziszka. Według badacza nie ma żadnych ograniczeń. Możemy jeść nawet 20-30 jaj tygodniowo. W wywiadzie dla „Tygodnika Przegląd” profesor powiedział, że: Kiedy zje pani jajo, to w pierwszych dwóch-trzech godzinach po konsumpcji mamy efekt lekkiego wzrostu poziomu cholesterolu we krwi. Potem, po pięciu-siedmiu godzinach, spada i się wyrównuje. Nie ma znaczenia, czy zje pani jedno, czy 10 jaj. Tak samo organizm reaguje na inne substancje, które mu dostarczamy, na przykład na alkohol – po spożyciu mamy go we krwi, a potem organizm go trawi i poziom alkoholu spada. Trziszka zaznacza, że cholesterol dostarczany z pożywieniem nigdy nie odkłada się w naczyniach w naszym ciele. Jedyny cholesterol, który może się odłożyć, to składnik produkowany przez ludzki organizm. Dzieje się tak, kiedy nasz metabolizm ma defekt i nie jest w stanie prawidłowo go przetrawić, więc odkłada go. Zdarza się to zazwyczaj u osób obciążonych hipercholerostemią. Osoby zdrowe nie mają się jednak czego jednak nie wszystko, bo lekarz proponuje osobom z podwyższonym cholesterolem jedzenie jajek. Osoba z cholesterolem na poziomie 280mg/dl, jedząc 2-3 jajka dziennie przez miesiąc, jest w stanie obniżyć cholesterol do poziomu 200 mg/dl, czyli do granicy oznaczającej początek problemów (norma to poniżej 200 mg/dl).Zespół pod kierownictwem Tadeusza Trziszki pracuje również nad lekiem, który będzie zawierał ekstrakt z jajek. Zamiast więc jeść kilkanaście jajek dziennie, będziemy mogli połknąć tabletkę, która świetnie wpłynie na nasze zdrowie. Uwaga na jajka!Pomimo że cholesterol nie jest dużym zagrożeniem, to jajka mogą być niebezpieczne. To dlatego, że znajdują się one na drugim miejscu najczęściej uczulających alergenów niektórych przypadkach może spowodować nawet wstrząs anafilaktyczny. Z tego powodu nie poleca się podawania jajek dzieciom poniżej 1. roku życia. Zwłaszcza kiedy u dziecka wykryto już jakieś inne alergie lub w rodzinie istnieje historia alergii. Jak wybrać jajko?Każdy z nas zauważył chyba, że jajka kupowane w sklepach posiadają różne oznaczenia. Wiecie, co oznacza każde z nich?0 – chów ekologiczny1 – chów z wolnym wybiegiem na świeżym powietrzu2 – chów ściółkowy3 – chów klatkowyIdealnym wyborem są jednak oczywiście jajka kupowane z prywatnych, sprawdzonych źródeł. Zobacz także: Jajka — lek czy zabobon? Na czym polega lecznicza moc jajek? ___ZdrowoBardzo / AS
2. Zwracanie uwagi jedynie na zawartość cholesterolu w produktach spożywczych. Niektórzy ludzie chorujący na wysoki poziom cholesterolu we krwi uważają, że lepsze odżywianie oznacza wyeliminowanie ze swojej codziennej diety każdego rodzaju żywności o wysokiej zawartości cholesterolu.
Od dawien dawna wmawiano nam, że jedzenie jajek podnosi poziom cholesterolu. Wydawało się to logiczne: skoro jaja zawierają całkiem sporo cholesterolu, to ich spożycie powinno podnosić jego poziom we krwi. Zatem latami namawiano nas, żebyśmy stronili od jajek, a już na pewno nie jedli ich w nadmiarze. Jedzenie jaj codziennie uważa się powszechnie za niezdrowe i niebezpieczne. A kilka jaj dziennie? To już samobójstwo. A jak jest naprawdę? Tego do końca nie wiemy, jednak mój przykład niech będzie kolejną cegiełką w dyskusji. Profesor Tadeusz Trziszka zjada 30 jaj tygodniowo Niedawno recenzowałem na blogu książkę „Jeść czy nie jeść”. W jednym z rozdziałów profesor Tadeusz Trziszka zachęca do jedzenia jaj, i to w dużych ilościach. Sam zjada ich około 30 tygodniowo, co daje średnią nieco ponad 4 jaja na dobę. Choć brzmi to dość oszołomiarsko, ciężko profesora Trziszkę posądzać o brak rozsądku. Przeciwnie: zgłębia ten temat od lat. Mało tego: nie jest teoretykiem, ale bada zagadnienie od strony praktycznej. Nawet na sobie. Ma bowiem skłonność do podwyższonego poziomu cholesterolu (dla uproszczenia będę mówił o „poziomie cholesterolu”, nie analizując jego poszczególnych frakcji). Gdy zjada 30 jaj tygodniowo, cholesterol wraca mu do normy. Gdy przestaje je jeść, poziom się podnosi. Podobnie jego znajomi. Cytując prof. Trziszkę: „Człowiek powinien jeść tyle jaj, na ile ma ochotę. Co więcej, im więcej jaj jemy, tym mniejsze jest prawdopodobieństwo miażdżycy, gdyż w naczyniach krwionośnych odkłada się tylko cholesterol produkowany przez naszą wątrobę, nie ten zjadany z jajami, a im więcej dostarczamy naszemu organizmowi cholesterolu z pokarmem, tym mniej produkuje go nasza wątroba.” Nie chcąc wierzyć na słowo, postanowiłem zrobić test na… sobie. Jak jedzenie 3 jajek dziennie zadziałało na mnie? Mam – podobnie do profesora Trziszki – tendencję (zapewne genetyczną) do podwyższonego cholesterolu. Postanowiłem zrobić eksperyment. Wychodząc z założenia, że jedzenie większej liczby jaj przez miesiąc nie może mi zaszkodzić (za krótki okres czasu): zrobiłem sobie badanie poziomu cholesterolu; następnie przez 30 dni jadłem po 3 jajka dziennie; po miesiącu testowym wykonałem ponownie badanie krwi. Wynik mnie zadziwił: stało się dokładnie to, co zapowiedział profesor Trziszka: mój cholesterol poprawił się! Wszystkie wskaźniki uległy poprawie, a poziom trójglicerydów mam najniższy ze wszystkich dotychczasowych badań, czyli od 2010 roku. Spójrz na poniższe wykresy. Poziom trójglicerydów badany w latach 2010 – 2021. Poziom trójglicerydów przed testem i po teście – olbrzymi spadek. Najstarsze badanie mam z listopada 2010 roku, czyli od ponad 10 lat badam sobie poziom cholesterolu. Badania robię w „Diagnostyce” ( dzięki czemu całą historię wyników mam na wyciągnięcie ręki. Na pierwszym wykresie pokazałem mój poziom trójglicerydów na przestrzeni lat. Wahały się od 0,9 do 1,3 mmol/l. Zaleca się utrzymywać ich poziom poniżej 1,7 mmol/l, choć generalnie im mniej tym lepiej. Na powyższym wykresie widzisz zmianę, która dokonała się w ciągu zaledwie miesiąca: spadek z 1,29 do 0,81 mmol/l. Warto dodać, że 0,81 to mój najniższy wynik w ogóle. Podkreślę: jedyną zmianą w moim stylu życia i diecie było w tym czasie przejście z jedzenia kilku jajek w tygodniu do 3 jaj na dzień. A teraz zobaczmy cholesterol całkowity. Poziom cholesterolu całkowitego badany w latach 2010 – 2021. Jak widać, niemal zawsze jestem ponad zakresem referencyjnym, który wynosi 3 – 5 mmol/l. U mnie waha się od niecałych 5,0 do 5,7. W czerwcu 2014 roku miałem 4,71 mmol/l – nie potrafię wyjaśnić tego wyniku; przy okazji: miesiąc wcześniej miałem rekordowe 5,7. Poziom cholesterolu całkowitego przed testem i po nim. Miesięczne zwiększenie spożycia jaj zmniejszyło u mnie cholesterol całkowity z 5,14 do 4,92 mmol/l. Poza anomalią z czerwca 2014, jest to mój najniższy wynik w ogóle. Przejdźmy teraz do poszczególnych frakcji cholesterolu. Tzw. dobry cholesterol HDL – wyniki z lat 2010 – 2021. Cholesterol HDL nazywany jest tzw. dobrym, czyli zależy nam, by był wysoki. Poza anomalią z października 2016 roku, generalnie widać od 2019 roku stopniowy wzrost. Myślę, że to efekt zmian w diecie u mnie: odchodziłem od mięsa, jadłem coraz więcej warzyw, rzucałem słodycze, w ogóle nieco mniej jadłem (w 2019 roku schudłem dietą i bieganiem z 85 do 75 kg). Zalecane jest powyżej 1,0 mmol/l. U mnie wahało się między 1,19 a 1,90 (no i jedna anomalia 2,13). A jak zmieniło się po miesiącu jedzenia 21 jajek tygodniowo? Pokazuje to wykres poniżej. Zmiana HDL po teście. HDL wzrósł od jedzenia jajek z 1,67 do 1,76 mmol/l. Cholesterol nie-HDL to wynik wszystkich typów tak zwanego złego cholesterolu. Ważne więc, by jego poziom nie był wysoki. Zobaczmy, jak to wygląda u mnie. Wykres poziomu nie-HDL w latach 2019 – 2021 Ponieważ poziom nie-HDL określany jest od niedawna, dlatego pierwszy raz został oznaczony w marcu 2019 roku. Widać na powyższym wykresie, że sukcesywnie u mnie spada. Miałem nie-HDL na poziomie około 3,5 – 3,7, a obecnie nieco ponad 3. Zalecenia są następujące: <2,6 mmol/l dla osób z bardzo dużym ryzykiem zgonu z powodu choroby sercowo – naczyniowej; <3,3 mmol/l dla osób z dużym ryzykiem; <3,8 mmol/l dla osób zdrowych oraz małym i umiarkowanym ryzykiem. Teoretycznie należę do trzeciej grupy (nie choruję, uprawiam sport, zdrowo się odżywiam, nie palę, nie mam obecnie nadwagi), jednak wolałbym nie przekraczać 3,3. Miesiąc zwiększonej podaży jaj zmniejszył mój nie-HDL z 3,47 do 3,16 mmol/l. Został nam cholesterol LDL, czyli tzw. zły cholesterol. Warto trzymać go w ryzach. Oto zalecenia: <1,8 mmol/l dla osób z bardzo dużym ryzykiem, po zawale serca i udarze mózgu;<2,5 mmol/l dla osób z dużym ryzykiem;<3,0 mmol/l dla osób zdrowych oraz małym i umiarkowanym ryzykiem. I znowu: teoretycznie chyba należę do trzeciej grupy (małe ryzyko), ale wolałbym nie wychodzić poza drugi zakres. Spójrzmy na poniższy wykres. Poziom cholesterolu LDL („złego”) w latach 2010 – 2021. Widać tendencję spadkową, co mnie cieszy. Kiedyś bywało nie najlepiej, a teraz jest w porządku. Najwyższy zanotowany wynik to 3,83, najniższy 2,68 mmol/l. Jajka dały spadek z 2,88 na 2,79 mmol/l. Mam nadzieję, że za jakiś czas uda się zejść nieco poniżej 2,5 mmol/l, choć obecny poziom jest akceptowalny i o wiele lepszy niż kilka lat temu. Podsumowanie W moim konkretnym przypadku, zwiększone spożycie jajek zadziałało wręcz magicznie: po 30 dniach testu wszystkie wskaźniki cholesterolowe poprawiły się. Jestem pewien, że to od jedzenia jajek, bo nic więcej nie zmieniałem. Jasne, że to żadne wielkie badanie naukowe i jednostkowy przypadek. Jednak profesor Trziszka najwyraźniej wie, co mówi. W tym miejscu muszę dodać ważne zastrzeżenia. Nie traktuj moich wyników jako prostej rady, że jedzenie jajek zawsze i u każdego poprawi wyniki cholesterolu. Badania naukowe wskazują na to, że różnie z tym bywa. Prawdopodobnie należę po prostu do grupy osób, u których zwiększone spożycie jajek poprawia cholesterol (pewnie nie tylko to). Można powiedzieć, że mam pod tym względem szczęście, ponieważ jajka generalnie są niezwykle zdrowe i odżywcze – więc bardzo mnie to cieszy, że mogę jeść ich zwiększone ilości bez szkody dla zdrowia. Wprost przeciwnie: z korzyścią. Natomiast najpewniej są osoby, którym jedzenie jajek w takiej ilości może nie służyć. Moja rada jest następująca: warto zrobić test na sobie. Jedząc po 3 jajka dziennie przez miesiąc, nie zaszkodzisz sobie. Jeśli się okaże, że wyniki po teście pogorszyły Ci się, oczywiście ogranicz jajka do kilku tygodniowo. A jeśli wyniki się poprawią, to zapewne staniesz się fanem jajecznym. Moje ulubione śniadanie: do niedawna owsianka, a obecnie jajecznica z 3 jajek. Raz jeszcze powtórzę: nie traktuj mojego przypadku jako wyroczni. Nie jestem także lekarzem i nie mam wiedzy medycznej na takim poziomie, by brać pod uwagę wszystkie zmienne, na jakie może mieć wpływ spożycie jaj. Jeśli masz w tym zakresie jakiekolwiek wątpliwości, zawsze szukaj porady u lekarza. Edycja 14 września 2021: Od dnia publikacji tego wpisu robiłem dwukrotnie badanie krwi, w tym poziomu cholesterolu. Pierwszy raz 8 kwietnia – wyniki były nieco lepsze od poprzednich z lutego. Natomiast najnowsze wyniki z 5 sierpnia mnie zadziwiły. Oto one: Trójglicerydy: poprzednio 0,81, a teraz 0,66 mmol/ całkowity: poprzednio 4,92, a teraz 4,23 mmol/l. Cholesterol HDL: poprzednio 1,76, a teraz 2,02 mmol/ nie-HDL: poprzednio 3,16, a teraz 2,21 mmol/ LDL: poprzednio 2,79, a teraz 1,91 mmol/l. Aż ciężko uwierzyć w te wyniki. Zmiany są drastyczne. Wyniki są w zasadzie wzorcowe. Patrząc na nie trudno uwierzyć, że mam „skłonność do wysokiego cholesterolu”. Cały czas jem jajka, niemal codziennie. Najczęściej są to dwa jaja dziennie (jajecznica na śniadanie). Bardzo rzadko się zdarza, że nie jem jaj danego dnia (może co kilka tygodni). Czasem oczywiście jem więcej jaj, ale bez przesadzania. Do tego mam bardzo zdrową dietę, opartą głównie o świeże warzywa i owoce. Mięsa prawie w ogóle nie jadam. Dbam o wysokie spożycie zdrowych tłuszczów roślinnych, minimalizując zwierzęce tłuszcze nasycone. No i uprawiam amatorsko sport: głównie bieganie, także rower, trochę treningu siłowego i sprawnościowego (np. pilates). W moim przypadku jajka, dieta i aktywność fizyczna zdziałały wręcz cuda w kwestii cholesterolu. Ciężko dokładnie określić, który czynnik jest tutaj kluczowy, ale zakładam, że… jajka!
Jeśli masz wysoki poziom cholesterolu, ważne jest, aby spożywać jajka w umiarkowanych ilościach i w ramach zrównoważonej diety. Możesz rozważyć ograniczenie spożycia żółtek jaj, które są bogate w cholesterol, i skupienie się na białkach jaj oraz innych zdrowych źródłach białka, takich jak chude mięso, ryby, orzechy i nasiona. Światowa Organizacja Zdrowia dopuszcza spożywanie dziesięciu jajek tygodniowo, American Heart Association – jedno dziennie w przypadku osób zdrowych, dwa dziennie – seniorzy, mniej niż jedno: osoby z podwyższonym poziomem cholesterolu, które mają cukrzycę lub grozi im niewydolność serca. Dietetyczka Agnieszka Piskała-Topczewska nie ma wątpliwości: wciąż powtarzamy ten sam mit związany z jajkami. Zobacz film: "Jedzenia jajka raz dziennie jest dobre dla serca" spis treści 1. Czy jajka podnoszą poziom cholesterolu? 2. Jajka są źródłem lecytyny 1. Czy jajka podnoszą poziom cholesterolu? - Jajko to kapsuła witaminowa. Ponieważ ma z niego powstać kurczak, to jajko musi być skondensowanym źródłem wszystkich składników odżywczych, białek, tłuszczów, węglowodanów i witamin, składników mineralnych – mówi w rozmowie z WP abcZdrowie dietetyczka oraz certyfikowany przez Instytut Psychoimmunologii Wojciecha Eichelbergera diet coach i podkreśla stanowczo: - Jako produkt odżywczy jest majstersztykiem żywieniowym. Jednak na przestrzeni dekad zarówno opinie, jak i zalecenia ekspertów się zmieniały. Głównym zarzutem wobec jajek była zawartość cholesterolu – ok 185 mg (połowa do niedawna zalecanej przez amerykańskich żywieniowców dziennej dawki) w kurzym żółtku. Cholesterol jest tłuszczem i niezbędnym budulcem błon komórkowych. Przyswajamy go zarówno z dietą, jak i produkujemy go w wątrobie i jelitach. - Zrzucamy winę na jedzenie, a czasami nasz organizm ma predyspozycję do samorodnego produkowania dużej ilości cholesterolu np. z witaminą D, która czerpiemy ze słońca czy poprzez suplementację – podaje przykład ekspertka. Badacze odkryli, że wysoki poziom cholesterolu w organizmie to większe ryzyko chorób układu krążenia. Jednak większość z nas popełnia pewien błąd: mylimy cholesterol w diecie, z podwyższoną wartością LDL, "złego" cholesterolu w surowicy krwi. - To jest koncepcja, której ludzie często nie rozumieją, a mianowicie, że tłuszcze nasycone podnoszą poziom cholesterolu w organizmie bardziej niż cholesterol w diecie – przyznał Donald Hensrud, profesor medycyny prewencyjnej i żywienia w Mayo Clinic College of Medicine. Zdaniem Agnieszki Piskały-Topczewskiej to właśnie na tłuszcze nasycone w diecie powinniśmy zwrócić szczególną uwagę. - Tłuste mięsa, masło, słonina, smalec, boczek, karkówka wieprzowa. Ale też produkty garmażeryjne – pasztetowa, kaszanka i parówki. Niektóre z nich mają w składzie łój wołowy czy wieprzowy. Rodzice tego nie widzą, a powinni wiedzieć, że mogą podawać dziecku parówkę, której połowa to smalec zapychający dziecku tętnice – mówi wprost dietetyczka. 2. Jajka są źródłem lecytyny - Jajka od dawna były stygmatyzowane jako główna przyczyna wysokiego cholesterolu. Ten mit został dawno obalony. Oczywiście pewne ilości cholesterolu w jajkach są, natomiast nie jest to duża ilość, która mogłaby wpłynąć na poziom we krwi. Ponadto jajka zawierają lecytynę – tłumaczy ekspertka. Lecytyna to mieszanka związków lipidowych, która w przewodzie pokarmowym łączy się z cholesterolem i ułatwia jego wydalanie z organizmu, by nie wchłaniał się do krwiobiegu i nie tworzył blaszki miażdżycowej. Z drugiej strony ekspertka przypomina o innym micie żywieniowym – szkodliwości majonezu. A tymczasem jajko z majonezem to wcale nie najgorsza propozycja posiłku. Jajka z majonezem to wcale nie jest bomba cholesterolowa (Getty Images) - Rozgrzeszam też majonez! Ludzie uważają, że to zło. Owszem łyżeczka majonezu to 100 kCal, a keczupu – 7 kCal. Jednak majonez jest na bazie oleju rzepakowego bogatego w kwasy omega 3, które obniżają poziom cholesterolu. Tak naprawdę jajko w majonezie nie jest złe dla naszych tętnic i żył, nie jest wcale bombą cholesterolową. Takie jajko może nawet obniżyć poziom cholesterolu – przyznaje ekspertka i podkreśla, że ważny jest umiar i zachowanie równowagi w diecie. Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez Rekomendowane przez naszych ekspertów polecamy 1. Jajka. Jajka są jednym z najbardziej pożywnych produktów, jakie istnieją. Są również bogate w cholesterol, a jedno duże jajko (50 g) dostarcza 207 mg cholesterolu. Co ciekawe, najwięcej cholesterolu znajduje się w żółtku. Ludzie często unikają jajek ze strachu, że mogą spowodować gwałtowny wzrost poziomu cholesterolu we krwi. Blisko 40 proc. z nas jest przekonanych, że spożywanie dużej ilości jaj w ciągu tygodnia podwyższa znacząco poziom cholesterolu. Co ciekawe, tyle samo ankietowanych (41 proc.) uważa, że ich konsumpcja nie ma znaczenia dla naszego zdrowia. Jak jest z tymi jajkami oraz – co najważniejsze – w jakie mity na temat cholesterolu jeszcze wierzymy? O cholesterolu krąży wiele legend. Mimo tego, że większość z nich została zweryfikowana przez liczne badania naukowe, nadal nie jesteśmy przekonani, które informacje w odniesieniu do naszego zdrowia możemy traktować jako prawdziwe, a które – powielane przez lata bez sprawdzenia ich wiarygodności, utrwaliły się w opinii społecznej jako błędne. Jak jest z cholesterolem i jajkami? Znamy temat cholesterolu, ale niezbyt dokładnieW badaniu zrealizowanym na zlecenie marki Berimal sprawdzono podejście Polaków do sześciu najpowszechniejszych mitów związanych z który z nich wierzy najwięcej badanych? W ten dotyczący spożywania jajek: blisko 40 proc. z nas uważa, że spożywanie tego produktu wpływa negatywnie na poziom cholesterolu. Co ciekawe, prawie tak samo liczna grupa twierdzi, że owiane złą sławą jajka nie mają niewłaściwego wpływu na nasz organizm (41 proc.). Jajka a naukaCo na ten temat mówi nauka? Na łamach prestiżowego czasopisma JAMA, naukowcy z uniwersytetu medycznego w Chicago opublikowali wyniki badań wskazujące na istnienie związku między spożywaniem jajek a zwiększonym ryzykiem chorób układu krążenia. Chcąc zmniejszyć spożycie cholesterolu ogółem, warto ograniczyć jedzenie produktów bogatych w tłuszcze zwierzęce, a w zamian za to postawić na tłuszcze roślinne. Jajka należy jeść ze względu na ich wartości odżywcze – są źródłem białka, witamin A, D, B12, B1, B2 oraz żelaza. Zaleca się jednak, aby spożywać je w rozsądnych ilościach – nie więcej niż jedno życia, dieta oraz cholesterol – jak to łączymy? Co trzeci z nas jest przekonany (35 proc.), że podwyższony poziom cholesterolu dotyczy wyłącznie osób prowadzących siedzący tryb życia oraz stosujących niezdrową dietę. Mimo tego, że aktywność fizyczna oraz zbilansowane posiłki stanowią ważny element profilaktyki w zakresie dbania o właściwy poziom cholesterolu, to działania w tym zakresie przynoszą efekty dopiero wtedy, gdy stają się naszą codzienną, zdrową Regularna aktywność fizyczna to jeden z najważniejszych nawyków, który stanowi jednocześnie niezwykle istotne działanie profilaktyczne w zakresie troski o właściwy poziom cholesterolu oraz metabolizmu. Mimo tego, iż dla wielu osób ruch jest jednoznaczny z dużym wysiłkiem, warto poszukać takiej dyscypliny sportowej, która będzie odpowiadała nie tylko naszym możliwościom zdrowotnym, ale przede wszystkim będzie sprawiała nam przyjemność. Dobrym przykładem jest walking, który uprawiany regularnie, wspólnie z bliskimi jest nie tylko skutecznym działaniem w zakresie dbania o nasz organizm, ale również doskonałą okazją do wzajemnej motywacji w drodze po lepsze zdrowie i samopoczucie – podkreśla Robert Korzeniowski, czterokrotny mistrz olimpijski oraz ekspert marki Berimal, organizatora kampanii: „Dbajmy o siebie – nawzajem”, USP ZdrowieRegularna aktywność fizyczna wpływa nie tylko na poziom cholesterolu, przyczynia się również do ustabilizowania procesu metabolizmu. Czy według badanych wysoki poziom cholesterolu ma związek z wagą? Co czwarty (26 proc.) Polak jest przekonany, że osoby o szczupłej sylwetce nie mają problemów z poziomem tego wskaźnika, a aż 25 proc. wierzy, że to problem wyłącznie osób z nadwagą. Warto jednak pamiętać, że choroby układu krążenia mogą dotknąć wszystkich – niezależnie od masy ciała. Dlaczego? Powodów jest kilka. Choroba genetyczna - mutacja genu receptora cholesterolu LDL, choroby współistniejące np. cukrzyca, nadciśnienie czy palenie papierosów zwiększają ryzyko dolegliwości we wszystkie mity na temat cholesterolu wierzymy Mitem, w który nie wierzy większość Polaków (ponad 80 proc.) jest ten dotyczący związku podwyższonego poziomu cholesterolu z wiekiem. Tylko co dziesiąty badany jest przekonany, że ten problem zdrowotny zaczyna się dopiero po 60-tym roku Podwyższony poziom cholesterolu dotyka nie tylko ludzi starszych. Jak pokazują badania zrealizowane na zlecenie marki Berimal, już co dziesiąty Polak w przedziale 18-34 lata ma jego podwyższony wskaźnik. Znacznie poważniej wygląda sytuacja wśród osób od 35 do 55 roku życia – w tej grupie już co trzecia przebadana osoba deklaruje, że jej cholesterol jest na niewłaściwym poziomie. Dlatego też niezwykle ważnym elementem profilaktyki jest budowanie społecznej świadomości na temat dbania o nasze zdrowie już po przekroczeniu 20-go roku życia. Odpowiedzialne podejście i troska o samopoczucie nasze i naszych najbliższych może uchronić nas przed wieloma problemami natury zdrowotnej w przyszłości – podsumowuje Agata Polasz, Brand Manager marki podobnie jak jajka – dzieli Polaków Mimo tego, iż większość Polaków jest świadoma, że problem z podwyższonym cholesterolem nie dotyczy jedynie osób starszych, to nadal wpływ takich produktów jak jajka czy margaryna na poziom naszego cholesterolu budzi wiele wątpliwości. Co trzeci Polak jest przekonany, że spożywanie margaryny przyczynia się do obniżenia poziomu cholesterolu, dla 47 proc. jej wpływ na nasze zdrowie jest niekorzystny, ale aż co piąty nie jest w stanie jednoznacznie określić, w jaki sposób spożywanie tego produktu przekłada się na nasze zdrowie. Jak jest naprawdę? Margaryna zawiera tłuszcze trans, które są wytwarzane sztucznie poprzez uwodornienie. Ich spożywanie w dużych ilościach może spowodować wzrost poziomu „złego” cholesterolu i obniżenie tego „dobrego”. Najwięcej tłuszczów trans ma margaryna twarda, z której – w trosce o zdrowie nasze i naszych najbliższych – należy zrezygnować. Warto jednak pamiętać, że nie trzeba rezygnować całkowicie ze spożywania masła, jeżeli przestrzegamy urozmaiconej diety i spożywamy przepisy z jajem!Czy jemy oczami? Tak!Burak – jedz i pij go na zdrowie!Wszystko, co trzeba wiedzieć o maślePolecane ofertyMateriały promocyjne partnera Nie można jednak zapominać, że jajka są także źródłem cholesterolu, który staje się tematem kontrowersji. Cholesterol – nie tylko wróg. Cholesterol, który jest często demonizowany, pełni ważną rolę w naszym organizmie.

Cholesterol w jajku – kontrowersje Na przestrzeni ostatnich lat pojawiło się mnóstwo rożnych i niejednokrotnie sprzecznych teorii dotyczących spożycia jajek: że są zdrowe, że są niezdrowe, że można je jeść do woli, że należy ograniczyć ich konsumpcję do 2-3 tygodniowo, bo zawierają dużo tłuszczu i podwyższają „zły” cholesterol. Podsumowując: ile ludzi, tyle opinii. W ostatnim czasie zakres badań nad jajkiem kurzym został znacznie rozszerzony, w związku z tym wzrosła też wiedza w tym temacie. Wraz ze wzrostem dowodów ze strony naukowców, lekarzy i dietetyków, dementowane są niesłuszne teorie głoszące, że jaja są głównymi sprawcami podwyższonego poziomu cholesterolu w organizmie. O pozytywnych właściwościach jaj jest głośno w dużej mierze dzięki inicjatywie Międzynarodowej Komisji ds. Jaj (IEG), która jest pomysłodawcą obchodów „Światowego Dnia Jaja”, ustanowionych na drugi piątek października. Ubiegłoroczne obchody tej akcji wywołały także w Polsce ogromne zainteresowanie. Komisja ta opracowała listę 12 powodów, dla których warto jeść jaja. Lista ta jest dostępna na stronie internetowej organizacji. W ramach sprostowania mitu o ryzyku zdrowotnym związanym ze spożyciem jaj, postanowiłam przytoczyć nieco aktualnych faktów. Bezdyskusyjnie jajo jest symbolem życia, ale nie tylko dlatego, że wykluwa się z niego nowe życie, ale przede wszystkim dzięki swoim polifunkcjonalnym właściwościom. Jajko to prawdziwa kopalnia różnorodnych składników odżywczych. Nie przesadzę mówiąc, że nie ma drugiego takiego produktu, który z punktu widzenia potrzeb żywieniowych naszego organizmu byłby tak bliski ideału! W obowiązującej piramidzie żywienia jajka znajdują się wśród produktów, które należy jadać kilka razy w tygodniu. Amerykańskie Stowarzyszenie Zapobiegania Chorobom Serca (American Heart Association) nie zaleca jakiegokolwiek limitu w jedzeniu jajek, a Światowa Organizacja Zdrowia (World Health Organization) ogłosiła, że nawet 10 sztuk tygodniowo nie powinno nikomu zaszkodzić. Najbardziej kontrowersyjnym składnikiem jaja wydaje się być wspomniany już cholesterol. Na świecie panuje swego rodzaju cholesterolofobia związana ze spożyciem jajek. Część osób uważa, że przy nadmiernym ich spożyciu u osób predysponowanych możliwe jest zwiększenie jego stężenia w surowicy krwi ponad dopuszczalną normę, co odbija się niekorzystnie na zdrowiu. Inni z kolei są zdania, że obecność cholesterolu w żółtku jaja, jako substancji szkodliwej, powinna być ignorowana, gdyż nie ma on związku z negatywnym oddziaływaniem na organizm. Cholesterol w jajku nie musi być niezdrowy! Najnowsze badania wskazują, że cholesterol rzeczywiście może stanowić zagrożenie dla zdrowia i życia, zwłaszcza pacjentów z zaburzeniami metabolizmu tłuszczów, gdyż odkłada się w naczyniach krwionośnych zwężając, a nawet zamykając ich światło. Jednakże do problemu cholesterolu zawartego w żółtku jaja należy podchodzić kompleksowo i brać pod uwagę wszystkie składniki w nim występujące. Jak już wcześniej wspomniałam, treść jaja jest bogata w lecytynę. Lecytyna jest źródłem choliny, a ta z kolei pełni wiele bardzo ważnych funkcji metabolicznych w organizmie: przede wszystkim bierze udział w neurotransmisji i przemianach grup metylowych. Kluczowe znaczenie w diecie ma odpowiednia proporcja choliny do cholesterolu. Prawidłową zależność między tymi dwoma związkami można ująć następującym wzorem: cholina mg/d=0,724 x cholesterol mg/d + 21,5. Przy zachowaniu tejże proporcji miedzy tymi dwoma związkami obecność cholesterolu jako substancji szkodliwej może zostać zignorowana. Poziom choliny w żółtku to ok. 200-300 mg, a poziom cholesterolu ok. 200 mg. Gdy podstawimy te wartości do opisanego wcześniej równania, jasno wynika, że proporcje cholesterolu do choliny i kwasów polienowych są w jajku niemalże idealne. Jest to dowód na to, że cholesterol zawarty w żółtku jaja nie powinien wywoływać takiej paniki wśród konsumentów. Zobacz też: Tabela kalorii – tłuszcze Nasycone kwasy tłuszczowe są gorsze niż cholesterol w jajach! Badania wykazują, że jajka słynące z dużej zawartości cholesterolu nie są głównym sprawcą wzrostu poziomu „złego” cholesterolu. Rzeczywistym, czterokrotnie groźniejszym od nich wrogiem są kwasy tłuszczowe nasycone zawarte nie tylko w tłustych gatunkach mięs i ich przetworach, ale także w smalcu, maśle, śmietanie, utwardzanych margarynach, pieczywie cukierniczym, ciastkach i słodyczach. Nasycone kwasy tłuszczowe czterokrotnie bardziej wpływają na wzrost poziomu cholesterolu niż sam cholesterol w diecie. To właśnie tłuszcze nasycone w głównej mierze są odpowiedzialne za wzrost „złego” cholesterolu LDL. Jajko również zawiera kwasy tłuszczowe nasycone, z założenia szkodliwe, jednak ich negatywne działanie w dużym stopniu rekompensowane jest lecytyną jajka, o czym wspomniałam wcześniej. Badania wykazały, że po spożyciu jajek wątroba automatycznie reguluje jego ilość we krwi, utrzymując w miarę stały poziom. To może lepiej nie jeść wcale tłuszczu? Mogłoby się wydawać, że im mniej tłuszczu będziemy jeść, tym mniejsze będzie zagrożenie dla tętnic. Nieprawda. Bardzo niskotłuszczowa dieta (tzn. pokrywająca zapotrzebowanie kaloryczne tłuszczem zaledwie w 10%) może zniszczyć „dobry” cholesterol HDL, a więc być i groźna dla serca i naczyń. Dzieje się tak dlatego, że zbyt niska ilość cholesterolu w diecie obniża obie frakcje. Z kolei nadużywanie pokarmów bogatych w cholesterol nie jest korzystne z innych powodów – mogą one sprzyjać powstawania zatorów i zakrzepów. Osoby spożywające dziennie duże ilości cholesterolu (ponad 700 mg) żyją krócej średnio o 3 lata. Z drugiej strony całkowite unikanie cholesterolu też jest ryzykowne, gdyż doprowadzając do niedoboru choliny, może powodować uszkodzenia wątroby, zaburzenia koncentracji, upośledzenie pamięci. Co więc należy robić? Zachować zdrowy rozsądek! Zobacz też: Mleko - nie dla wszystkich dobre Z trójką, dwójką czy jedynką – które jajko wybrać? Sprawdzaj oznaczenia! Pewnie niejednego z Was zastanawiają oznaczenia na skorupkach jaj. Wbrew pozorom to bardzo ważne, bo specjalny kod na skorupce mówi o ich pochodzeniu i jakości! Powinniśmy na niej znaleźć kod producenta, który składa się z kodu państwa (np. PL dla Polski) oraz oznaczenia metody chowu kur. Jeżeli ważne jest dla nas to, w jaki sposób żyje kura, od której pochodzą jaja, powinniśmy wybierać te z oznaczeniem 0, co oznacza chów ekologiczny lub 1, czyli jaja od kur z wolnego wybiegu. Liczba 2 oznacza chów ściółkowy, a 3 – klatkowy. Z kolei na opakowaniu jaj powinniśmy znaleźć informacje o kodzie zakładu pakowania jaj, klasie jakości, klasie wagowej (np. XL – bardzo duże), dacie minimalnej trwałości, zaleceniach dotyczących przechowywania jaj po zakupie oraz metodzie chowu kur (np. jaja z chowu klatkowego). W przypadku jaj sprzedawanych luzem sprzedawca w widoczny i czytelny sposób powinien podać następujące informacje: klasę jakości, klasę wagową, metodę chowu, datę minimalnej trwałości oraz znaczenie kodu producenta. Jak gotować jajka, żeby nie popękały? Aby jajko nie pękło podczas gotowania, trzeba pamiętać o kilku zasadach. Na pewno nie należy bardzo zimnego jajka, takiego prosto z lodówki, wkładać do gotującej się wody. Drastyczna różnica temperatur powoduje, że skorupka pęka. Inną metoda zapobiegającą pękaniu jajek podczas gotowania jest ich delikatne nakłucie igłą na zaokrąglonym czubku – tam powinien znajdować się pęcherzyk powietrza. Ciśnienie narastające w jajku w czasie gotowania łatwo znajdzie ujście, co uchroni skorupkę przed dalszymi pęknięciami. Najlepszą metodą jest jednak wkładanie jajek do zimnej wody i gotowanie ich z łyżką soli. Wówczas jajko zachowuje niepopękaną skorupkę, a przy tym łatwo daje się obrać. Zobacz też: Cholesterol w wielkanocnych jajkach – w jakiej ilości może zaszkodzić?

Hypercholesterolemia is diagnosed by a lipid profile, consisting of measurements of total cholesterol, LDL-C (estimated or direct), HDL-C, and triglycerides. Non-HDL-C is calculated by the subtraction of HDL-C from total cholesterol. Hypercholesterolemia is treated with lifestyle modifications such as dietary changes, exercise, and smoking Choroby sercowo-naczyniowe są najczęstszą przyczyną śmierci na świecie [1]. Ze względu na wysoką zawartość cholesterolu w jajach – przeciętne jajo o masie 50g zawiera około 200 mg cholesterolu, są one kojarzone ze zwiększonym ryzykiem zachorowania na choroby sercowo-naczyniowe. Według wytycznych American Heart Association, dzienna podaż cholesterolu nie powinna przekraczać 300mg [2]. Jedno jajko stanowi zatem 2/3 tej wartości. Ale czy faktycznie jaja są tak niebezpiecznym produktem? Wzrost we krwi stężenia cholesterolu związanego z frakcją LDL przyczynia się do zwiększonej zachorowalności na choroby sercowo-naczyniowe, a na poziom tej lipoproteiny ma wpływ między innymi prowadzona dieta, jednak zawartość cholesterolu w pożywieniu nie odgrywa najważniejszej roli. Według niektórych opinii, wysoka podaż tego składnika może natomiast przyczyniać się do nasilonego utleniania frakcji LDL i ich zwiększonej aterogenności [2]. Należy zaznaczyć, iż obserwowano wysokie spożycie jaj u osób prowadzących nieprawidłowy styl życia – palących papierosy, spożywających przetworzone mięso oraz nie uprawiających aktywności fizycznej. Osoby te miały więc większe ryzyko wystąpienia chorób sercowo-naczyniowych [2]. Ważnym zagadnieniem jest osobnicza wrażliwość na zawartość cholesterolu w diecie, mogąca wynikać z różnej szybkości wchłaniania, wydzielania żółci lub regulacji syntezy cholesterolu w ustroju. Wśród osób, u których można zaobserwować podwyższony poziom cholesterolu we krwi w odpowiedzi na jego wysoką podaż z dietą (około 25% populacji), rejestruje się zarówno wzrost frakcji LDL, jak i HDL. Wzajemny stosunek tych frakcji, który odgrywa ważną rolę w rozwoju chorób sercowo-naczyniowych, nie zmienia się [3]. Wśród wyników wielu badań kohortowych nie zauważono zwiększonej zachorowalności na choroby sercowo-naczyniowe, występowania zawału lub ogólnej śmiertelności u osób spożywających jaja przynajmniej raz dziennie w porównaniu z osobami jedzącymi jaja mniej niż raz na tydzień [2, 4]. Więcej ostrożności powinny natomiast zachować osoby chorujące na cukrzycę typu drugiego. Włączenie większej ilości jaj do jadłospisu może u nich skutkować zwiększonym ryzykiem choroby wieńcowej, między innymi ze względu na insulinooporność skutkującą zaburzonym transportem cholesterolu w organizmie oraz zmienionym metabolizmem lipoprotein HDL [2, 4]. Co jeszcze znajdziemy w jajku? Ważnymi składnikami, które odnajdziemy w tej grupie produktów są luteina i zeaksantyna. Karotenoidy te mają właściwości przeciwutleniające. Ochraniają także narząd wzroku przed degeneracją związaną z wiekiem, przede wszystkim mogą zapobiegać rozwojowi zaćmy oraz zwyrodnieniu plamki żółtej. Spożywanie jaj podnosi stężenie tych substancji głównie u osób wrażliwych na zawartość pokarmowego cholesterolu [3]. Jaja stanowią także bogactwo witamin: witamniy D, A, witamin z grupy B. Są także znakomitym źródłem pełnowartościowego białka [5]. Dodatkowo pożywienie kur wzbogaca się specjalnymi składnikami, co pozwala na uzyskanie jaj o pożądanym składzie, np. o wyższej zawartości wielonienasyconych kwasów tłuszczowych z rodziny omega-3 [6]. Podsumowując, nie ma jednoznacznych dowodów na to, iż jaja przyczyniają się do zwiększonej zachorowalności na choroby sercowo-naczyniowe. Większy wpływ może mieć wysoka zawartość w diecie nasyconych kwasów tłuszczowych. Bardziej wymierne korzyści w skali populacji przyniesie przestrzeganie zasad racjonalnego żywienia niż rezygnowanie z jakiejś pojedynczej grupy produktów, a jaja są źródłem wielu wartościowych składników odżywczych. WHO na temat chorób sercowo-naczyniowych, [data dostępu: Y., Chen L., Zhu T., i wsp.: Egg consumption and risk of coronary heart disease and stroke: dose-response meta-analysis of prospective cohort studies, BMJ 2013; doi: ML, Effects of eggs on plasma lipoproteins in healthy populations, Food Funct., 2010, 1, Xun P., Nakamura Y. i wsp. Egg consumption in relation to risk of cardiovascular disease anddiabetes: a systematic review and meta-analysis, Am J Clin Nutr 2013, 98, 146– M. (red.), Normy żywienia dla populacji polskiej – nowelizacja, IŻŻ, Warszawa, N., The hen’s egg – is its role in human nutrition changing? World’s Poultry Sci J, 2006, 62, 08-31 autorKarolina Surmadietetykabsolwentka Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu Wpływ spożycia jaj na rozwój chorób (90%) 6 votes . 176 153 441 371 149 246 434 84

wysoki cholesterol a jajka